• Europa,  Słowenia

    Dolina Soczy

    Słowenia ma tyle dolin, że każdy znajdzie coś dla siebie.  My w czasie naszej podróży widzieliśmy m.in. Logarską, Ravenską, Krma i Bohijn, o czym możesz przeczytać tutaj i tutaj. Z doliny winnic czyli Vipavy udaliśmy się do Doliny Soczy, gdzie widzieliśmy najbardziej seledynową rzekę. Szukając w internecie informacji na temat tej doliny, nie dowierzaliśmy, że w realu rzeka ma tak niesamowity kolor i myśleliśmy, że fotoszop wjechał u niektórych za mocno. Jakież było nasze zaskoczenie, gdy zobaczyliśmy ją na żywo. Podobno swój kolor rzeka zawdzięcza temu, że płynie przez tereny bogate w wapień, którego cząsteczki odbijają więcej niebieskiego i zielonego pasma światła. Kolor rzeki jest trochę podobny do koloru jezior…

  • Europa,  Słowenia

    Lublana i okolice

    Jeśli mamy wybierać natura czy miasta, to wybieramy naturę. Ale od czasu do czasu lubimy wpaść do miasta, choćby dla dobrego jedzenia i zabytków. No i są miejsca, które po prostu wypada odwiedzić, i tak było właśnie z Lublaną. Choć to stolica Słowenii, to w porównaniu do innych stolic jest niewielka i mieszka tu niecałe 300tys ludzi. Nad miastem góruje zamek, z którego rozpościera się panorama miasta.  Historia miasta sięga roku 2000 p.n.e, kiedy pojawili się tam pierwsi osadnicy. W I w n.e. wojskowy obóz, nazwany Emona, założyli tam Rzymianie, jego ślady można zobaczyć do dziś na stanowisku archeologicznym. Osada została zniszczona przez Hunów, później na te tereny dotarli Słowianie,…

  • Europa,  Słowenia

    Słoweńskie trójmiasto czyli Piran, Isola i Koper

    Dotarliśmy na wybrzeże Słowenii i choć jest go tylko ok. 44 km, to jest co robić. Postanowiliśmy zwiedzić trzy miasteczka tj. Piran, Isolę oraz Koper i przeznaczyliśmy na to dwa dni. Chcieliśmy niespiesznie pokręcić się po okolicy, zjeść pyszne owoce morza i popić lokalnym winkiem. No i przede wszystkim zebrać siły na zbliżające się trekkingi po górach. Zaczęliśmy od miasteczka Piran i tak nam się tam spodobało, że spędziliśmy w nim praktycznie cały dzień. Ale zanim do niego dotarliśmy, to zaraz po przyjeździe rozbiliśmy namiot na campingu Fiesa. Niestety nie możemy go polecić bo jest tam mega drogo, a na dodatek dla namiotów mało fajne miejsce wyznaczone tylko na wąskim…