Łódź, miasto (nie)docenione
Dlaczego akurat Łódź?
Do Łodzi wybieraliśmy się już od dłuższego czasu, pomimo tego, że z Warszawy mamy raptem 1,5 godziny jazdy samochodem. I pewnie dalej byśmy mieli to tylko w planach, gdyby nie fakt, że zainteresowaliśmy się tematem słynnych murali. Zgłębiliśmy zagadnienie, ściągnęliśmy apkę Łódzkie Murale zawierającą zdjęcia, informację o autorze ale przede wszystkim mapę murali i nie było już odwrotu. Co prawda szkoda, że aplikacja nie jest na bieżąco aktualizowana bo zdarzyło nam się, że 2-3 murali już nie było ale tak ogólnie jest pomocna. Nad całością powstawania murali czuwa Fundacja Urban Forms. Jej początki sięgają roku 2010 i od tego czasu kolejne murale powstają jak przysłowiowe grzyby po deszczu. Aktualnie jest ich ok. 40 i do ich stworzenia zaangażowano artystów z całego świata. Upust swoim artystycznym wizjom dali artyści m.in. z Chile, Brazylii, Hiszpanii, Portugalii, Chin, Niemiec, Francji, Rosji, Belgii oraz oczywiście z Polski. Naszym zdaniem dzięki tym ogromnym ściennym malowidłom Łódź przestaje kojarzyć się z szarym miastem.
Stare kino
Ze względu na sporą ilość miejsc, którą chcieliśmy odwiedzić oraz aby mieć czas na wieczorny chillout w OFF Piotrkowska, postanowiliśmy spędzić w Łodzi cały weekend. Zatrzymaliśmy się w hotelu Stare Kino Cinema Residence. Nasz wybór padł właśnie na ten hotel z dwóch powodów. Po pierwsze, jego idealne umiejscowienie w centrum miasta przy samej Piotrkowskiej, co przy krótkim pobycie ma duże znaczenie, gdyż nie traci się czasu na dojazdy. Po drugie, co może ważniejsze, jako miłośnicy kina i filmu musieliśmy tu spędzić choć jedną noc. Nie ma tu dwóch takich samych pokoi a każdy inspirowany jest innym klasykiem filmowym. I tak możemy spędzić noc w pokoju z wystrojem nawiązującym do takich filmów jak „Stawka większa niż życie”, „Vabank”,”Kingsajz”, Casablanca”, „Przeminęło z wiatrem” i wielu innych. My wybraliśmy „Ojca Chrzestnego”.
Lokalizacja tego miejsca to prawdziwa historia kina. Bo to właśnie tu, przy ulicy Piotrkowskiej 120 w 1899 roku bracia Władysław i Antoni Krzemińscy otworzyli pierwsze kino na ziemiach polskich.
OFF Piotrkowska
W związku z tym, że wyjechaliśmy bardzo rano postanowiliśmy zacząć od śniadania. A podobno najlepsze miejsce do tego to OFF Piotrkowska. Przy Piotrkowskiej 138/140 powstał modny w Łodzi punkt na kulturalnej mapie miasta. Na terenie dawnej fabryki bawełny życie tętni w dzień i w nocy. OFF Piotrkowska to projekt, gdzie w jednym miejscu można znaleźć restauracje, klubokawiarnie, pracownie projektantów mody, designu, kluby muzyczne, showroomy oraz concept store. My na nasz posiłek wybraliśmy restaurację Nóż Comida i Bebida i się nie zawiedliśmy. Mieli tam promocje na zestawy śniadaniowe z kawą za 2 zł. Zamówiliśmy brioszkę z kozim serem i kiełbaski. Można też skomponować własne śniadanie dowolnie miksując produkty. Ukontentowani z pełnymi brzuchami ruszyliśmy w miasto i „wzięliśmy na warsztat” część murali zlokalizowanych w drodze do miejsc, które chcieliśmy odwiedzić tj. Muzeum Sztuki MS2 oraz Manufakturę.
Ulica Piotrkowska
Piotrkowska to najdłuższa i najbardziej reprezentacyjna ulica Łodzi. Przyciąga turystów wspaniałymi, zabytkowymi kamienicami przedstawiającymi różne style architektoniczne. Budynki, które przez wiele lat były zaniedbane, obecnie odzyskują swój blask. Spośród wielu kamienic szczególną uwagę przechodniów zwraca Kamienica pod Gutenbergiem, z trochę kiczowatą elewacją ze smokami uzbrojonymi w halabardy. Równie charakterystyczna jest Esplanada, w której dawniej mieścił się dom handlowy, a obecnie jest restauracja. Przed Hotelem Grand możemy zobaczyć Aleję Gwiazd, która upamiętnia sławnych aktorów, reżyserów i operatorów. Wzdłuż Piotrkowskiej umiejscowiona jest Galeria Wielkich Łodzian czyli zbiór pomników przedstawiających m.in fortepian Rubinsteina, Ławeczkę Tuwima czy Kufer Reymonta.
Przy Piotrkowskiej 3 znajduje się Pasaż Róży, gdzie po wejściu w bramę wchodzimy do magicznego świata. Ściany kamienic zostały pokryte tysiącami kawałków potłuczonego szkła, które ułożone są w różne kształty. Pasaż Róży to projekt artystyczny Joanny Rajkowskiej, która jest również autorką słynnej Palmy na placu de Gaulle’a w Warszawie.
Nasz spacer Piotrkowską zakończyliśmy w Manufakturze, czyli dawnej fabryce Izraela Poznańskiego przemienionej w przestrzeń handlowo-kulturalno-rozrywkową i Muzeum Sztuki MS2. Jako, że jesteśmy miłośnikami architektury industrialnej budynki w Kompleksie Manufaktury zrobiły na nas duże wrażenie. Również wystawa w Muzeum Sztuki warta jest, naszym zdaniem, zobaczenia. Nie zawsze sztukę nowoczesną rozumiemy, co nie przeszkadza nam w jej poznawaniu.
Wieczorem w Łodzi
Nadszedł czas na posiłek. Na obiad udaliśmy się, a jakże, do Off Piotrkowska.
Wybraliśmy restaurację Spółdzielnia i to, patrząc na tłumy jakie nas w środku zastały, było dobrym wyborem. Na szczęście znalazło się dla nas miejsce przy wspólnym stole z wysokimi stołkami. Zjedliśmy tam pyszną zupę kukurydzianą, sałatę z kozim serem i burakiem oraz hamburgera Spółdzielnia.
W planie mieliśmy dalsze zwiedzanie ale zrobiło się dość późno więc postanowiliśmy odpocząć chwilę w pokoju i udać się na wieczorny seans filmu „Control” do sali kinowej mieszczącej się w naszym hotelu. Mała sala ma swój urok i na dodatek byliśmy jedynymi widzami.
Po seansie udaliśmy się na kolację do znanej już nam hiszpańskiej restauracji z tapasami Nóż Comida i Bebida. Zamówiliśmy butelkę wina Cava i pyszne przystawki tj. krewetki, kiełbaski i pieczony ser kozi, a na deser churrosy z musem czekoladowym.
Muzeum Włókiennictwa
Kolejny dzień w Łodzi rozpoczęliśmy od śniadania. W związku z tym, że poprzedniego dnia zjedliśmy pyszne śniadania w Nóż Bebida i Comida, to postanowiliśmy udać się w to samo miejsce. Zresztą część restauracji była po prostu o godz. 9.00 jeszcze nieczynna.
Następnie udaliśmy się do Muzeum Włókiennictwa, które znajduje się w Białej Fabryce Geyera, gdzie obejrzeliśmy wystawę „Jerzy Antkowiak-Moda Polska”. Zwiedzanie tej wystawy należy rozpocząć od ostatniego piętra, gdzie można zapoznać się z atmosferą jaka panowała w przedsiębiorstwie państwowym, jakim była Moda Polska. Poruszając się po tej przestrzeni poznajemy projektantów oraz modelki pracujące w tej firmie. Na niższym piętrze wystawy znajduje się kilkadziesiąt stylizacji stworzonych przez przedsiębiorstwo ze słynną jaskółką, w tym m.in. eleganckie i ponadczasowe kreacje oraz dodatki zaprojektowane dla Mody Polskiej przez samego Jerzego Antkowiaka.
Muzeum Kinematografii
Następnie udaliśmy się do Muzeum Kinematografii, gdzie zapoznaliśmy się z eksponatami z dziedziny techniki, sztuki i kultury filmowej. Muzeum zajmuje pałac (dawna rezydencja fabrykanta Karola Scheiblera), budynek przylegającej do dawnej wozowni oraz niegdysiejszą stajnię. W muzeum znajduje się bogata kolekcja fotografii, korespondencji, dokumentów, aparatów fotograficznych, kamer, rzutników oraz projektorów filmowych. Drogę do muzeum umilaliśmy sobie oglądając murale, których nie udało nam się zobaczyć poprzedniego dnia.
Naszą wycieczkę zakończyliśmy ponownie w OFF Piotrkowska, w Spółdzielni, gdzie zjedliśmy przepyszne wprost mule Marinara w sosie pomidorowym oraz drugie w sosie z białego wina i pietruszki.
Nadszedł czas powrotu do domu i z pełnymi brzuchami udaliśmy się w drogę.