• Europa,  Polska

    Weekend w Beskidzie Śląskim

    W trakcie naszych podróży zazwyczaj oszczędzamy na noclegach bo po prostu szkoda nam wydawać kasę tylko po to aby się przespać. Ale raz na jakiś czas pozwalamy sobie na jakąś fajną i oryginalną miejscówkę. Byliśmy już w domkach na drzewie, domkach na wodzie, starym kinie i w carskich salonkach (o tych miejscach możesz przeczytać tutaj). Tym razem padło na słynną Szuflandię w Wiśle. Mieliśmy, co prawda, spędzić tu święta Wielkanocne ale wirus pokrzyżował nam plany i dopiero na początku czerwca udało nam się tu trafić. Nie mogliśmy się wprost doczekać, aż rozsiądziemy się w naszej szufladzie z winkiem lub kawą w dłoni, z widokiem na góry wprost z naszego łóżka.…

  • Europa,  Polska

    Urocze Roztocze dla aktywnych

    Od dłuższego czasu marzyło się nam aby zasmakować #vanlife☺. Odstraszały nas jednak wielkie, białe potwory i szukaliśmy czegoś bardziej w stylu wintydż🙈😅. Na stronie Slow Hop znaleźliśmy firmę Advanture, która ma dokładnie takie cudeńka, o jakie nam chodziło 😍. Nasz vanik o oryginalnym imieniu Lemmy to istny sztosik. Na trasie ludzie oglądali się za nami, a na parkingu podchodzili, zagadywali i chcieli zajrzeć do środka. W sumie nas to nie dziwi, spójrzcie sami. Teraz tylko pozostało zdecydować się, w którą część Polski się udamy. Padło na Roztocze i to był super pomysł. Spodobała nam się ta wolność, jaką daje domek na kółkach. Nocowaliśmy na dziko, na parkingach tuż przy wejściu do parków…

  • 6 miesięcy w Azji,  Mjanma

    Skuterem przez Królestwo Pagan

    Z Nyaung Shwe (o naszym pobycie nad jeziorem Inle możesz przeczytać tutaj) dotarliśmy do Bagan (Pagan). Za 26 000 kiat (ok. 66 zł) kupiliśmy bilet na nocny bus. Tym razem, ze względu na brak innej opcji, zmuszeni byliśmy skorzystać z vip busa🤑. Niestety nie jest to sleeping bus jak w Wietnamie. Nie ma miejsc leżących tylko lekko rozkładany fotel ale tylko osoba o wzroście hobbita skorzysta z tego😕. To co oznacza vip? Ano jeden (kiepski) posiłek i stewardesę na pokładzie 🙈. Pod względem wygody niewiele się to różni od zwykłego busa. Podróż trwała ok.10 godzin i na miejsce dotarliśmy o 6 rano. Pozostała jeszcze tylko opłata turystyczna za wjazd do strefy…