Spreewald, królestwo kajaków i ogórków
Długi weekend czerwcowy spędziliśmy w Spreewaldzie, który leży w Niemczech w odległości ok. 60 km od polskiej granicy. My pojechaliśmy tam aby popływać na kajaku po kanałach Szprewy, a jest w czym wybierać bo znajduje się tam kilkaset kilometrów wodnych szlaków. Historycznie jest to region Dolnych Łużyc, zamieszkany niegdyś przez Słowian, a dokładnie Serbołużyczan. Słowiańskie dziedzictwo zachowało się do dziś, o czym świadczą podwójne nazwy miejscowości. Język łużycki jest bardzo podobny do polskiego, i przy odrobinie szczęścia można też spotkać kogoś, kto posługuje się tym językiem, w regionie jest ich podobno kilkanaście tysięcy. Spreewald, po łużycku Błota, często nazywany jest niemiecką Amazonką lub Wenecją. Co prawda, nie lubimy takich porównań…
Road trip po Słowenii z namiotem
Zaczniemy od tego, że Słowenia nas absolutnie oczarowała. Mamy żal do siebie, że tak długo zwlekaliśmy z przyjazdem do tego cudownego kraju. Dla nas to taka Europa w pigułce, podana w idealnie skomponowany sposób. Mamy tu piękne góry, wybrzeże (nie za długie bo ok. 44km. ale fajne), jeziora, doliny, wąwozy, winnice i dużo ścieżek rowerowych. Jednym słowem zdecydowanie jest co robić w tym niewielkim kraju. Jadąc tam wydawało nam się, że dwa tygodnie to akurat aby zobaczyć wszystko to, co chcemy. Oj, jakże byliśmy w błędzie. Już planujemy powrót w góry i na ścieżki rowerowe. Poniżej znajdziecie plan naszego wyjazdu. Niekiedy musieliśmy zmieniać kolejność odwiedzanych miejsc aby uniknąć deszczu. I…