• 6 miesięcy w Azji,  Malezja

    George Town, miasto murali i świątynia ulicznego jedzenia

    Na wyspę Penang przyjechaliśmy z Melaki (o pobycie w tym mieście możecie przeczytać tutaj). Aby zaoszczędzić czas i kasę na nocleg, zdecydowaliśmy się pokonać tę trasę nocnym autobusem. Nie był on co prawda sypialny, ale był wygodny więc udało się bez problemu pospać. Autobus jechał 7 godzin i bilet kosztował 46,50 myr (ok. 42 zł.). Do George Town przyjechaliśmy jeszcze przed świtem. W związku z tym, że nie mogliśmy wprowadzić się do pokoju w hotelu, zostawiliśmy bagaże na przechowanie i o 7 rano ruszyliśmy szlakiem tutejszych murali. Zastanawialiśmy się czy szukać ich z mapą, czy na spontana. Wybraliśmy coś pomiędzy tj. ściągnęliśmy apkę na telefon (Penang street art., zawiera zdjęcia,…