Nad Biebrzą w poszukiwaniu łosia
Co to był za cudowny weekend. Spędziliśmy go w okolicach Biebrzańskiego Parku Narodowego i nieźle zmarzły nam tyłki. Nie ma to, jak spacerować po skrzypiącym śniegu i zakopywać się w nim po kolana albo wyżej. Ten wypad to był totalny spontan bo co prawda w planie był trip w góry ale w czwartek po analizie prognozy pogody stwierdziliśmy, że to nie jest dobry kierunek więc padła szybka decyzja, że jedziemy na Podlasie. W końcu zapowiadali tam mega mrozy więc czemu by nie. Trzeba było tylko szybko ogarnąć nocleg bo spanie w takich warunkach w samochodzie, a tym bardziej w namiocie, odpadało. Zupełnie przez przypadek trafiliśmy na stronę www.mybiebrza.pl. I to…