• Azja,  Oman

    Prowincja Zufar

    Plan był taki aby w Omanie spędzić miesiąc więc postanowiliśmy zobaczyć tą drugą twarz tego kraju i ruszyliśmy do prowincji Zufar. Do pokonania mieliśmy ponad 900 km i najlepszym wyjściem było podzielenie drogi na dwa dni aby coś zobaczyć i nie wynudzić się w samochodzie. Pierwszego dnia jechaliśmy autostradą do Al Hayma, a następnie skręciliśmy w stronę wybrzeża. Droga wiodła przez pustkę, wszędzie pustynia i totalnie płasko. Niezła odmiana po niedawnych górskich trekkingach 😊. Trochę to wyglądało jakbyśmy wylądowali na innej planecie, po obu stronach nieskończona pustynia, od czasu do czasu stacja benzynowa i co jakiś czas wielbłąd na horyzoncie. Nigdy nie byliśmy w miejscu, gdzie jest tak płasko. Bardzo rzadko…

  • Azja,  Oman

    Wahiba Sands i Sugar Dunes w Omanie

    Oman słynie z możliwości biwakowania na dziko praktycznie wszędzie, z wadi, opuszczonych wiosek i pustyni. Nam się od zawsze marzyło aby spędzić noc na pustyni w namiocie i tu udało nam się spełnić to marzenie. Planując pobyt w Omanie wybraliśmy dwie pustynie, na które chcieliśmy pojechać. Była to Wahiba Sand i Sugar Dunes. Od razu zdradzimy, że Sugar Dunes bardziej nam się podobały. Choć oczywiście wg nas warto odwiedzić oba te miejsca. Wahiba Sands Można tam wykupić pobyt za grube piniondze w „beduińskim” obozie ale my nie przepadamy za tego typu atrakcjami więc rozbiliśmy nasz namiot i spaliśmy za darmoszke. Niestety takich obozów jest całe mnóstwo, prawie na każdej wydmie i ciężko…

  • Azja,  Oman

    Jabal Akhdar czyli omańska Zielona Góra

    Dokładnie tak, w Omanie jest Zielona Góra 😁. Mamy na myśli Jabal Akhdar, ale to właściwie nie góra tylko cały region w górach Hadżar, obejmujący płaskowyż Saiq o wysokości ponad 2000 mnpm. Uwaga, żeby się tam dostać, trzeba mieć samochód 4×4 ale absolutnie polecamy to miejsce. Na początku drogi jest punkt kontrolny, w którym sprawdzają, jaki samochód wjeżdża więc raczej żadna ściema nie przejdzie. Droga, co prawda, jest świetnie utrzymana ale jest bardzo stroma. Znajdują się nawet na niej pasy do awaryjnego hamowania, w razie jakby w czasie zjazdu zawiodły hamulce. Temperatura na płaskowyżu jest o wiele niższa niż na dole, podczas naszego pobytu w drugiej połowie grudnia, mieliśmy ok.…