Rykowisko nad Biebrzą
Naprawdę musimy lubić to miejsce skoro jesteśmy tu trzeci raz w ciągu 9 miesięcy. Mamy na myśli Biebrzański Park Narodowy i nasze miejsce noclegowe My Biebrza. Te dwa studia zostały przerobione ze starej stodoły na „końcu świata”, z dala od drogi oraz sąsiadów i prowadzone są przez sympatycznych właścicieli. Przy domu kręcą się urocze psiaki, a czasami podchodzą też łosie. W pobliskim lesie można spotkać sarenki. Pierwszy raz byliśmy tu zimą (dokładnie luty 2020r) i mogliśmy spod domu obserwować łosie. Trafiliśmy akurat na super zimę z mega dużą ilością śniegu, gdzie w ciągu dnia była temperatura -15 do -20 stopni, a o świcie nawet -25 stopni. Drugim razem udaliśmy się…
Monywa (nie)odkryta
Prosto z Bagan (o naszym pobycie w tym miejscu możesz przeczytać tutaj) udaliśmy się do miasta Monywa. Koszt biletu to 6 500 kiat (16,50 zł), a bus jechał ok. 3,5 godziny. Monywa leży w zachodniej części Mjanmy i liczy nieco ponad 200 000 mieszkańców. To niebyt ładne miasto ale my nie po to tu przyjechaliśmy aby je zwiedzać ale ze względu na interesującą okolicę. My przybyliśmy w te okolice aby przede wszystkim zobaczyć groty Pho Win Taung i Shwe Ba Taung oraz znajdujące się bliżej miasta świątynię Thanboddhay z wizerunkiem ponad 500 000 Buddów oraz Maha Bodhi Tahtaung, gdzie znajdziecie drugi największy na świecie posąg stojącego Buddy, jeden z największych posągów leżącego buddy i największy posąg…
Skuterem przez Królestwo Pagan
Z Nyaung Shwe (o naszym pobycie nad jeziorem Inle możesz przeczytać tutaj) dotarliśmy do Bagan (Pagan). Za 26 000 kiat (ok. 66 zł) kupiliśmy bilet na nocny bus. Tym razem, ze względu na brak innej opcji, zmuszeni byliśmy skorzystać z vip busa🤑. Niestety nie jest to sleeping bus jak w Wietnamie. Nie ma miejsc leżących tylko lekko rozkładany fotel ale tylko osoba o wzroście hobbita skorzysta z tego😕. To co oznacza vip? Ano jeden (kiepski) posiłek i stewardesę na pokładzie 🙈. Pod względem wygody niewiele się to różni od zwykłego busa. Podróż trwała ok.10 godzin i na miejsce dotarliśmy o 6 rano. Pozostała jeszcze tylko opłata turystyczna za wjazd do strefy…