Europa,  Polska

Białystok i Narwiański Park Narodowy

Do Białegostoku pojechaliśmy głównie dla murali bo w końcu to stolica polskiego street art’u ale nie tylko dlatego warto tam jechać. Białystok jest stolicą województwa podlaskiego, a ze względu na niewielką odległość od granicy Białoruskiej i litewskiej znajdziecie tu mieszankę różnych kultur. 

Rynek Kościuszki

Centralnym punktem miasta jest rynek Kościuszki, który jest przykładem „modnej” ostatnio betonozy, gdzie drzewek raczej się nie uświadczy. Otoczony jest ciekawymi kamieniczkami, a na środku stoi ratusz. Został on po wojnie zburzony przez Rosjan, którzy chcieli tam postawić pomnik Stalina. Na szczęście nie zdążyli i w latach 50tych ratusz odbudowano.

Przy rynku znajdziecie kilka ciekawych restauracji i barów. My możemy polecić Babkę z dobrą regionalną kuchnią (polecamy zupę rybną i babkę ziemniaczaną), a na śniadanie Bułkę z Masłem i Enklawę. Nam bardziej podpasowała Enklawa, bo w tej pierwszej czekaliśmy na śniadanie ponad 30min. Oczywiście po ok. 10min. podali nam kawę, którą zdążyliśmy wypić zanim wjechało śniadanie. Kolejnym minusem Bułki z Masłem jest to, że to dzieciolubne miejsce więc raczej spokoju tam nie zaznacie więc jeśli lubicie w ciszy kontemplować pierwszy posiłek dnia, to zdecydowania Enklawa będzie lepszym wyborem.

Na odpoczynek przy kawie polecamy „Pożegnanie z Afryką”. Znajdziecie tam bardzo duży wybór wyśmienitych kaw, a jeśli nie będziecie mogli się zdecydować, to pracownik na pewno pomoże Wam w wyborze. Do tego polecamy obowiązkowo pysznego mazurka.

Pałac Branickich

Najbardziej znanym zabytkiem Białegostoku jest pałac Branickich, który uzyskał obecny kształt pod koniec XVII wieku, po przebudowaniu stojącego tam zamku. Pałac otoczony jest ogrodami, w których szczególną uwagę zwraca pawilon Chiński. 

Budynek dawnej fabryki jedwabnych pluszów

W XIX wieku w Białymstoku rozwinął się przemysł włókienniczy i świadectwem tego jest budynek dawnej fabryki jedwabnych pluszów przy ul. Świętojańskiej, w której dziś znajduje się centrum handlowe Alfa. 

Willa Gen. Driesena

Niedaleko fabryki stoi drewniana willa Gen. Driesena, w której teraz jest muzeum rzeźby Alfonsa Karnego. 

Cerkiew św. Mikołaja Cudotwórcy

Cerkiew katedralna stoi przy ulicy Lipowej, niedaleko Białostockiego rynku. Została zbudowana w 1846 roku w miejscu starszej świątyni unickiej. Budowla została wzniesiona na planie krzyża w stylu, który dominował wówczas w Rosji. Niestety nie byliśmy w środku bo akurat odbywało się nabożeństwo.

Dzielnica Bojary

Białystok potrafi nieźle zaskoczyć. Nagle obok zwykłych osiedli można znaleźć podlaską wioskę. Pierwszy raz trafiliśmy na taką wiejską enklawę niedaleko politechniki białostockiej. Później pojechaliśmy do dzielnicy Bojary, gdzie zachowało się wiele starych drewnianych domów. Zorganizowano tam szlak prezentujący, obok starych budynków, zdjęcia dzielnicy z dawnych czasów. 

Opera i Filharmonia

W centrum miasta, obok parku centralnego, stoi nowoczesny gmach Opery i Filharmonii Podlaskiej. Budynek został oddany do użytku w 2012 i widać, że założeniem architektów było wtopienie gmachu w otaczającą zieleń, gdzie wykorzystana roślinność ma przypominać łąkę. Na dachu opery jest taras widokowy, z którego można oglądać panoramę miasta. Na nas ten budynek zrobił niesamowite wrażenie.

Rzeźba „Podróż”

Rzeźba ta znajduje się przy ul.Lipowej i powstała w roku 2012. Jej autorem jest Michał Jackowski. Koło ma wysokości ponad 4 metry, zostało wykonane z brązu i waży 1 tonę. Koło to symbol podróży, nawiązujące do teatralnych tradycji miasta.

Rzeźba „Maska”

Znajduje się u zbiegu ul. Suraskiej i Placu Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Odsłonięta została w lipcu 2010 roku. Autorem jest Bogusław Szycik. Rzeźba jest dwustronna, z jednej strony  z uśmiechem, z drugiej zaś ze smutną miną. Na górze uśmiechniętej maski znajduje się niewielka postać lalkarza. Rzeźba ma nieco ponad 2 metry wysokości i została wykonana z brązu i granitu. Ta rzeźba również nawiązuje do teatralnych tradycji Białegostoku. Autor rzeźby Bogusław Szycik tak opisał swoje dzieło:

Zrodził się pomysł, by połączyć maski, które są symbolem teatru: komiczną i tragiczną. Sama maska być może byłaby nieco przytłaczająca, stąd element poruszającego marionetkę chłopca.

Białystok okazał się bardzo ciekawym miastem i warto wyskoczyć tam na weekend. 

Narwiański Park Narodowy

Z Białegostoku pojechaliśmy do Narwiańskiego Parku Narodowego. Park ten powstał w 1996 roku i obejmuje obszar doliny Narwi, między Surażem, a Rzędzianami. Jest to jeden z najcenniejszych przyrodniczo terenów w Polsce. Dolina Narwi to obszar bagienny, przez który rzeka płynie wieloma korytami, tworząc kanały oraz rozlewiska otoczone trzcinami i bagienną roślinnością. Ze względu na swój wielokorytowy bieg Narew jest nazywana Polską Amazonką i coś w tym jest.

Park jest rajem dla wielu gatunków zwierząt, występuje tam ponad 200 gatunków ptaków, niektóre tylko przelotem robią sobie przystanek w dolinie jak np. dzikie gęsi, inne zostają na dłużej. Symbolem parku jest błotniak stawowy. Mieszkają tam też ssaki, a największym jest łoś, który uwielbia takie bagienne klimaty.

W parku nie ma zbyt wielu szlaków pieszych, najlepiej poznawać go w kajaku, można też wynająć łódkę pychówkę. Dookoła parku wytyczone są również szlaki rowerowe. Najpopularniejszą pieszą formą poznawania parku są drewniane kładki poprowadzone przez bagna. Niestety kładka w Kurowie, tuż przy siedzibie parku, jest zamknięta ze względu na zły stan techniczny. Właściwie stwierdzenie, że to zły stan techniczny jest mega niedopowiedzeniem. W zdecydowanej większości kładka jest po prostu totalnie zawalona, brakuje szczebelków, a w pewnym momencie po prostu nagle się kończy i nie da się jej przejść, nawet jak ktoś by się bardzo postarał. No chyba, że wpław 😊.

Kładka Waniewo Śliwno

Kładka Waniewo Śliwno jest dłuższa i przecina w poprzek całą dolinę, niestety dostępna jest tylko od strony Śliwna bo po stronie Waniewa jest całkiem zrujnowana. Po drodze trzeba się przeprawić kilkoma pływającymi pomostami, zabawa jest świetna, a widoki niesamowite. Morze trzcin poprzecinane kanałami, wokół słychać ptaki, a czasami nawet można je zobaczyć. Kładka ma 1,2 km długości, a czas przejścia zależy od tego jak długo chcecie podziwiać przyrodę.

Zerwany most w Kruszewie

Innym ciekawym punktem widokowym jest zerwany most w Kruszewie. Był to drewniany most o długości 365 metrów i wysokości 7,5 m nad lustrem wody. Został zbudowany w 1902 roku i zgodnie z legendą pomagał przy tym nawet diabeł.  Ponieważ budowa mostu szła opornie diabeł zaproponował, że w zamian za ofiarę, którą miała być pierwsza osoba, która przejdzie po moście, postawi most w kilka dni. Robotnicy się zgodzili ale jak przyszło do płacenia to wysłali na most ślepego i kulawego konia. Diabeł wkurzył się na robotników i przeklął most, powiedział, że każdy most w tym miejscu przetrwa tylko 11 lat i zostanie zniszczony w czasie wojny.

Zgodnie z przepowiednią diabła, pierwszy most przetrwał tylko 11 lat, został wysadzony w 1914r przez cofające się wojska rosyjskie. Odbudowano go dopiero w 1928 roku lecz po kolejnych 11 latach w 1939 roku wysadziło go polskie wojsko. Od tego czasu most nie został odbudowany, żeby nie kusić losu. Teraz z nasypów po obu stronach rzeki rozpościera się piękny widok na dolinę Narwi, można wybrać punkt widokowy od strony Kruszewa lub z drugiej strony rzeki. My wybraliśmy ten drugi i dzięki temu byliśmy tam sami, do samego punktu trzeba było przejść nasypem kilkaset metrów.

Bardzo nam się tam spodobało i już planujemy powrót w tamte rejony. Oczywiście obowiązkowo chcemy teraz poznać ten teren z perspektywy kajaka.

W Białymstoku i nad Narwią byliśmy w dniach 26-27 lutego 2022 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.