Finansowe podsumowanie półrocznej podróży po Azji południowo-wschodniej
Nadszedł czas na to, co tygryski lubią najbardziej, a mianowicie ile kasy przepuściliśmy w trakcie naszej podróży :-). Od razu odpowiadamy na pytanie, że da się taniej. Ale my chcieliśmy podróżować w takim, a nie innym stylu więc tyle wydaliśmy. Zanim wjadą statystyki wyjaśnimy na czym polegał nasz „styl podróżowania”. Tam, gdzie było to konieczne przemieszczaliśmy się samolotami. Niestety słaby reaserch dot. poruszania się pomiędzy wyspami na Filipinach przypłaciliśmy dużymi wydatkami w tej kategorii. Dużo wydaliśmy też aby dwukrotnie dostać się na Raja Ampat, ale z tego byśmy nie zrezygnowali. Jeśli tylko można było, to korzystaliśmy z transportu dla lokalsów, zarówno lądowego, jak i wodnego. Nie korzystaliśmy z żadnych opcji VIP dla turystów (raz tylko przez przypadek kupując zwykły bilet przez kilka godzin podróżowaliśmy autobusem VIP do Sapa). Niestety nie korzystaliśmy z autostopu, co patrząc z perspektywy czasu, było błędem. Jeśli chodzi o noclegi, to zrezygnowaliśmy ze spania w dormach. Różnica między dwoma miejscami w dormie, a pokojem dwuosobowym prywatnym (czasem nawet z prywatną łazienką) była niewielka, Choć, jeśli zsumować wszystkie noclegi, pewnie uzbierałaby się z tego jakaś kwota. Noclegi zazwyczaj rezerwowaliśmy z dnia na dzień, czasami z kilkudniowym wyprzedzeniem. Korzystaliśmy z portali booking.com i Agoda. Sortowaliśmy noclegi od najniższej ceny, odrzucaliśmy dormy i przeglądaliśmy pięć kolejnych. Wyboru dokonywaliśmy biorąc pod uwagę lokalizację, udogodnienia i opinię innych użytkowników. Głównie były to homestay’e. Kilka razy w trakcie podróży pozwoliliśmy sobie na nocleg w lepszych warunkach 🙂 i skorzystaliśmy z kodów zniżkowych na booking’u. Na Borneo spaliśmy kilka dni w samochodzie. Tam gdzie się dało noce spędzaliśmy na lotnisku, w samolocie, na promie czy w autobusie. W temacie jedzenia, to napiszemy tylko, że lubimy jeść więc tu o oszczędności ciężko. Staraliśmy się jadać „na ulicy”, za wyjątkiem Mjanmy, gdzie mieliśmy obawy o warunki sanitarne więc jadaliśmy tylko smażeninę, a częściej stołowaliśmy się w knajpkach. Kilka razy pozwoliliśmy sobie na pizze lub inne zachodnie danie (na Filipinach, w Indonezji, Loasie i Mjanmie), które w Azji sporo kosztuje (czasami nasz dwukrotny dzienny budżet). Do płacenia za wstępy i atrakcje staraliśmy się podchodzić rozważnie. Gdy czuliśmy, że chcą nas naciągnąć lub uważaliśmy, że atrakcja nie jest warta tej kasy, po prostu odpuszczaliśmy. Kilka razy też się rozdzieliliśmy i każde z nas wybrało inną atrakcję. Wyszliśmy z założenia, że nic na siłę i np. Robert nie miał ochoty na lekcję gotowania w Wietnamie, a Kasia na wycieczkę do strefy zdemilitaryzowanej. Staraliśmy się unikać zorganizowanych wycieczek i wszystko ogarniać samemu, ale kilka się trafiło np. trekkingi czy rejs po zatoce Ha Long oraz na Komodo. Co do kategorii innych wydatków, to kupiliśmy zaledwie kilka pamiątek, głównie magnesy i przyprawy. Oczywiście spowodowane to było niechęcią do wożenia potem tego przez całą podróż i ograniczonym miejscem w bagażu. A co do bagażu, to tu widzimy możliwość ograniczenia wydatków. Wzięliśmy za dużo rzecz, które okazały się potem zbędne. Gdybyśmy mieli mniejsze plecaki, zapłacilibyśmy mniej za bagaż w samolocie.
Legenda:
- loty– przeloty samolotami (Uwaga, bilety lotnicze do Dubaju mieliśmy za darmoszkę, w ramach uzbieranych punktów wizzair)
- autobusy i promy międzynarodowe– transfery pomiędzy krajami, inne niż lotnicze,
- transport lokalny-autobusy, promy i łódki lokalne, taxi, grab, tuk tuk, samochód na 7 dnia na Borneo i paliwo,
- noclegi– w tej kategorii na Raja Ampat są też 3 posiłki+podwieczorek, w pozostałych miejscach śniadanie lub (rzadko) brak śniadania,
- wstępy – wszystkie płatne wstępy,
- jedzenie– posiłki w ciągu dnia, ale też zakupy spożywcze w sklepach i alkohol,
- inne– najem skutera i rowerów, paliwo do skutera, parkingi, napiwki, kartki pocztowe, pamiątki, pranie, ciuchy kupione w trakcie wyjazdu, wizy, fee bankomat, szatnie, kosmetyki, rejsy po rzece, trekkingi w Sapa i Mjanmie, tatuaże, płatne toalety, zakup ładowarki do aparatu fotograficznego, lekcja gotowania, internet, wydruk wiz, masaże, fryzjer, szycie sukienki w Hoi An.
A teraz ogólne podsumowanie wszystkich wydatków za dwie osoby (w PLN):
loty | 19816,00 |
autobusy i promy międzynarodowe | 708,00 |
transport lokalny | 6592,92 |
noclegi | 12029,34 |
wstępy | 5156,67 |
jedzenie | 10854,70 |
inne | 8126,68 |
razem | 63 284,31 zł |
I wydatki w poszczególnych krajach w PLN:
Dubaj przez 2 dni łącznie 1 422,00zł.
Filipiny przez 21 dni łącznie 7 672,00zł.
Singapur przez 2 dnia łącznie 1 458,00zł.
Raja Ampat przez 7 dni łącznie 6 019,00zł.
Indonezja/Flores i Komodo przez 13 dni łącznie 4 640,75zł.
Malezja przez 26 dni łącznie 9 545,65zł.
Brunei przez 3 dni łącznie 794,74zł
Kambodża przez 13 dni łącznie 4 667,97zł
Wietnam Południowy przez 20 dni łącznie 3799,71zł.
Laos przez 17 dni łącznie 3 641,02zł.
Wietnam Północny przez 17 dni łącznie 4 765,47zł.
Mjanma/Birma przez 23 dni łącznie 5 622,00zł.
Pozostałe dni spędziliśmy przemieszczając się. Nie wstawiliśmy porównania drugiego pobytu na Raja Ampat bo wypadłoby podobnie i nie wrzuciliśmy 1 dnia w Bangkoku, w drodze na Raja Ampat.
I na koniec statystyki dot. wydatków dziennych w poszczególnych kategoriach w danym kraju, mając na uwadze długość pobytu (w PLN). Pokaże to (oczywiście w przybliżeniu), co w danym kraju jest droższe, a co tańsze na tle innych odwiedzonych przez nas miejsc. Na miejscu byliśmy 173 dni+ 9 dni w samej podróży. Niestety są to tylko bardzo poglądowe statystyki bo np. w Wietnamie czy Malezji, gdzie było pyszne i tanie jedzenie, jedliśmy więcej. A tam, gdzie jedzenie było słabe jak na Filipinach, to jedliśmy mniej.
w PLN za 2 osoby | Dubaj | Filipiny | Singapur | Raja Ampat | Indonezja | Malezja | Brunei | Kambodża | Wietnam Pł. | Laos | Wietnam Płn. | Mjanma |
loty | 0,00 | 142,67 | 286,50 | 393,29 | 122,92 | 106,31 | 39,00 | 100,00 | 0,00 | 0,00 | 0,00 | 28,00 |
autobusy międzynarodowe | 0,00 | 0,00 | 0,00 | 0,00 | 0,00 | 0,00 | 0,00 | 0,00 | 8,90 | 6,06 | 18,24 | 0,00 |
transport lokalny | 140,00 | 30,43 | 40,00 | 51,14 | 18,41 | 80,82 | 41,71 | 31,25 | 19,08 | 35,71 | 30,47 | 18,67 |
noclegi | 150,00 | 76,05 | 146,50 | 214,29 | 63,00 | 80,97 | 83,33 | 58,46 | 34,95 | 40,71 | 31,88 | 57,96 |
wstępy | 348,50 | 33,00 | 86,00 | 118,29 | 59,34 | 22,23 | 0,00 | 37,02 | 14,47 | 7,19 | 11,91 | 14,00 |
jedzenie | 62,50 | 54,00 | 170,00 | 0,00 | 51,66 | 61,03 | 65,21 | 109,96 | 63,02 | 79,01 | 78,27 | 52,44 |
inne | 10,00 | 29,19 | 0,00 | 82,86 | 41,65 | 15,78 | 35,67 | 22,38 | 49,56 | 45,51 | 109,56 | 73,37 |
łącznie per dzień | 711,00 | 365,34 | 729,00 | 859,87 | 356,98 | 367,14 | 264,92 | 359,07 | 189,98 | 214,19 | 280,33 | 244,44 |
*Dubaj-2 atrakcje tj. pustynia o wschodzie słońca i wjazd na Burj Khalifa. Za jeden nocleg zwróconą nam kasę po złożeniu przez nas reklamacji, gdy ewakuowano hotel w wyniku zadymienia
**Kambodża- tu średni koszt dziennego wyżywienia podniósł 5 dniowy pobyt na wyspie Koh Rong Sanloem, gdzie jedzenie było dużo droższe niż na lądzie. Gdybyś wziąć pod uwagę tylko pobyt na lądzie to wydatek dzienny na jedzenie wyniósłby ok.74,00zł.
***Wietnam Północny- tu prawie 35% wydatków innych stanowiły nasze tatuaże
****Mjanma-tu dwukrotnie trafiliśmy na święto (nad jeziorem Inle i w Baganie) i znacznie wzrosły wtedy ceny noclegów. Za to nie są ujęte dwa noclegi podczas trekkingu, bo były już w cenie usługi.