Bolaven Loop, mała pętla na skuterze
Zrelaksowani po kilku dniach na wyspie Don Det w rejonie 4 000 wysp ruszyliśmy w dalszą drogę, ponownie do Pakse. Tym razem zdecydowaliśmy się kupić bilet na autobus turystyczny bo po ostatniej podróży na pace Kasię bolały plecy. Koszt biletu z Nakasang za osobę to 60 000 kip (ok. 27 zł), w tym łódka na ląd za 15 000 kip (ok. 7 zł.). Kilka dni wcześniej za jazdę na pace w przeciwnym kierunku zapłaciliśmy 40 000 kip (ok. 18 zł) bez łódki (za to płaciliśmy extra). Wynika, że autobus jest droższy tylko o 5 000 kip. (ok. 2,3 zł) od jazdy na pace. Wg nas niestety, drogi jak i transport w Laosie odbiegają nieco…
Siquijor – rajska wysepka
Naszym ostatnim przystankiem w podróży po Filipinach była wyspa Siquijor, zwana wyspą szamanów. Mówi się, że jest to magiczna wyspa pełna znachorów i czarownic. Nie jest tak bardzo popularna jak inne znane wyspy i dzięki temu nie ma tabunu turystów, a blada twarz wzbudza wielką radość i zaciekawienie wśród lokalsów. My dostaliśmy się na tę wyspę z Tagbilaran na Bohol. O naszej wizycie na Bohol i Panglao pisaliśmy w poprzednim wpisie. Prom kosztował 700php na osobę tj. ok. 50 zł., a podróż trwała ok. 2 godzin. Następnie trycykl do naszego hotelu (koszt. 500php czyli ok. 36zł.) i byliśmy na miejscu. Nasz hotel to był Emocion Guesthouse i był na końcu…