Brunei, nie taki diabeł straszny jak go interneta malują
Do stolicy Brunei, Bandar Seri Begawan, przypłynęliśmy promem z Kota Kinabalu (o naszym pobycie w stanie Sabah możesz przeczytać tutaj), a właściwie dwoma promami. Z Kota Kinabalu do Labuan (godz. 8.00 i na miejscu jest się ok. 11.30). Jest tam strefa wolnocłowa więc można zrobić zakupy i następnie z Labuan (godz. 13.30) do Muara BSB. Na miejscu byliśmy ok. 15.00. Koszt łączny obu biletów za osobę, które kupuje się w porcie to 63,60 myr (59 zł). Do tego terminal fee w Labuan 5 myr (4,60 zł). Następnie autobus (nr 33) z portu zawozi nas na przystanek autobusowy w mieście (jedzie się kilka minut), gdzie na tym samym bilecie jedziemy (bus nr…
Kuala Lumpur-petronasy, infinity pool’e i znacznie więcej
Kuala Lumpur to znacznie więcej niż Petronas Twin Towers czy widok z infinity pool. Spodobało nam się tu prawie tak bardzo jak w Singapurze i dopisujemy je do listy ulubionych miast w Azji. Przylecieliśmy tu z Flores, z przesiadką w Denpasarze na Bali (o naszym pobycie na Flores przeczytasz tutaj a o rejsie Komodo możesz przeczytać tutaj). W Kuala Lumpur wylądowaliśmy po południu. Zanim wystaliśmy się do emigracion i odebraliśmy bagaż zrobiła się godz.18. Z lotniska do centrum można dostać się na trzy sposoby. Autobusem, kolejką lub grabem. Koszt to odpowiednio pociąg 55 myr za osobę, Grab 65 myr, a autobus do KL Sentral 10 myr za osobę. Nas na…
El Nido – island hopping i nie tylko
Filipiny, a dokładnie El Nido na Palawanie, był naszym drugim przystankiem w podróży. Do Manili przylecieliśmy z Dubaju, a dalej do Puerto Princesa. Tam, w związku z tym, że dolecieliśmy późnym wieczorem i nie było już transportu do El Nido, zatrzymaliśmy się na jedną noc w Sealor Pension House. Generalnie nie polecamy tego miejsca na dłużej niż jedną noc. Ciasna norka, kiepskie warunki i dodatkowo brak wody w łazience. O 7 rano udaliśmy się busem do El Nido. Koszt przejazdu w naszym przypadku to 13$/osobę, z odbiorem z naszego hotelu. Podróż trwała ok. 6 godzin, z jednym przystankiem na rozprostowanie kości lub przekąszenie czegoś. Jeszcze nigdy w życiu nas tak…