Podsumowanie naszej sześciomiesięcznej podróży po Azji południowo-wschodniej
Ciężko było nam się zabrać do tego podsumowania bo oznaczało to dla nas ostateczny koniec podróży, a tego nie chcieliśmy. Niestety w końcu nadszedł ten czas ☹. Na blogu w między czasie będą się pojawiać wpisy z kolejnych odwiedzonych przez nas miejsc, bo mamy zaległości :-). W tym wpisie chcemy podzielić się z Wami planem naszej podróży, opisać co nam się podobało, a co nie oraz pokazać jak można było zrobić coś lepiej (wg nas oczywiście). Podsumowanie finansowe już wkrótce w oddzielnym wpisie. A więc zaczynamy. W 182 dni pokonaliśmy łącznie 62 878 kilometry i trasa wyglądała następująco: Dubaj (dzień 1-3)- Filipiny (dzień 4-25)- Singapur (dzień 25-26)-Raja Ampat/Indonezja (dzień 27-34)- Flores…
Koh Rong Sanloem, mały kambodżański raj
Na tą kambodżańską wysepkę przyjechaliśmy z Kampot (o naszym pobycie w tym miejscu możesz przeczytać tutaj). Od ponad miesiąca dość intensywnie zwiedzaliśmy i marzył nam się totalny relaks na rajskiej plaży. Potrzebowaliśmy też naładować baterie przed kolejnym etapem naszej podróży tj. przed Wietnamem. Jak się pewnie domyślacie, ceny na wyspach do tanich nie należą. Koh Rong Sanloem nie jest w tym przypadku wyjątkiem. Mając na uwadze, że nasza podróż miała jeszcze potrwać kolejne 3 miesiące, nie chcieliśmy nadwyrężać portfela. Ale z drugiej strony zależało nam na dobrych warunkach. I udało się znaleźć kompromis. Na bookingu (i porównując cenę na Agoda, bo czasami mają taniej) na ostatnią chwilę wyszukaliśmy nocleg w…
Siem Reap, powrót po 5 latach
Do Siem Reap wróciliśmy po pięciu latach bardzo ciekawi jak teraz to miejsce wygląda. Przylecieliśmy z Brunei (o naszym pobycie w tym miejscu możesz przeczytać tutaj) liniami AirAsia, z przesiadką w Kuala Lumpur. Noclegi zarezerwowaliśmy przez portal Agoda w Garden Aquare Villa i możemy polecić to miejsce. Za trzy noce zapłaciliśmy ok. 70,00 zł. Był to pokój 2 osobowy, z wentylatorem (klima płatna extra), łazienką i śniadaniem (bardzo dobrym). Personel miły i pomocny. Jak jechaliśmy do Angkor na wschód słońca to dostaliśmy śniadanie na wynos. Do hotelu przyjechaliśmy ok. godziny 9.00 i po ok. 20 minutach zameldowaliśmy się w pokoju. Ogarnęliśmy się i ruszyliśmy w miasto. Plan był taki aby…