El Nido – island hopping i nie tylko
Filipiny, a dokładnie El Nido na Palawanie, był naszym drugim przystankiem w podróży. Do Manili przylecieliśmy z Dubaju, a dalej do Puerto Princesa. Tam, w związku z tym, że dolecieliśmy późnym wieczorem i nie było już transportu do El Nido, zatrzymaliśmy się na jedną noc w Sealor Pension House. Generalnie nie polecamy tego miejsca na dłużej niż jedną noc. Ciasna norka, kiepskie warunki i dodatkowo brak wody w łazience. O 7 rano udaliśmy się busem do El Nido. Koszt przejazdu w naszym przypadku to 13$/osobę, z odbiorem z naszego hotelu. Podróż trwała ok. 6 godzin, z jednym przystankiem na rozprostowanie kości lub przekąszenie czegoś. Jeszcze nigdy w życiu nas tak…
Jak postanowiliśmy rzucić (prawie) wszystko i ruszyć w podróż życia.
W końcu stało się i podjęliśmy decyzję o naszej 6 miesięcznej podróży po południowo-wschodniej Azji. Nie, nie przeczytacie tutaj, że rzuciliśmy wszystko i za 3 dni siedzieliśmy już w samolocie z bagażem podręcznym i biletem w jedną stronę. To nie w naszym stylu. Ale po kolei. Myśli o takiej podróży dojrzewały w nas od dawna ale zawsze było coś. A to ważne projekty w pracy, a to rodzina i przyjaciele, których trzeba opuścić na nieco dłużej niż dotychczasowe 3 tygodnie. W końcu jednak stwierdziliśmy, że szkoda życia i to może jedyna taka okazja, a żyje się przecież raz. Więc przystąpiliśmy do planowania. Podeszliśmy poważnie do tematu i najpierw przemyśleliśmy ile…