Trekking z Kalaw nad Jezioro Inle
Z Rangunu udaliśmy się do Kalaw ale spędziliśmy tam tylko jedną noc bo następnego dnia ruszyliśmy na trzydniowy trekking nad jezioro Inle. Koszt biletu na nocny bus z Rangun do Kalaw to 11 $ (ok. 44 zł), a czas przejazdu jakieś 11 godzin. Niestety bus był typu standard nie vip więc mieliśmy miejsca siedzące, zamiast leżące lub pół leżące😕. Na dworzec autobusowy dotarliśmy z naszego hostelu autobusem nr 36 z przystanku Sule (niedaleko Pagody Sule). Koszt biletu to 200 kiat (ok. 50 gr) i niestety przez mega korki jechaliśmy prawie 2 godziny. Dobrze, że wyruszaliśmy dużo wcześniej więc czas spędzony w autobusie mogliśmy na spokojnie poświęcić obserwowaniu lokalsów, bo byliśmy jedynymi…
Cat Ba i Ha Long Bay
Do Cat Ba na wyspie Cat Ba 😊przyjechaliśmy z Ha Giang. Bezpośredni bilet z Ha Giang kosztował 420 000 dongów (ok. 71 zł). Na szczęście nie musieliśmy się przesiadać bo sleeping bus wjechał na prom i dowiózł nas do celu (taka uwaga, nie wszystkie autobusy dowiozą Was bezpośrednio do celu i trzeba mieć to na uwadze kupując bilet). Wyjechaliśmy o godz. 21.00 i na miejscu byliśmy ok. 7 rano. W restauracji Oasis Bar, koło której nas wysadzili była taka promka, że jak się tam zje śniadanie, to transport do hotelu jest gratis. Koło restauracji jest też agencja Cat Ba Local, w której za 25$ (ok. 100 zł) wykupiliśmy wycieczkę po zatoce…
Pętla Ha Giang w cztery dni
Do Ha Giang przyjechaliśmy prosto z Bac Ha. Koszt biletu na autobus to 250 000 dongów (ok. 42 zł), a czas trwania podróży to prawie 6 godzin. Podróż była jedną z gorszych jakie mieliśmy do tej pory. Mini van miał tyle miejsca na nogi, że hobbit miałby problem ze zmieszczeniem się. W połowie drogi mieliśmy ochotę odgryźć sobie nogi tak mniej więcej w okolicy kolan. Za nami siedziało płaczące dziecko, podczas gdy jego matka wymiotowała. Jak by tego było mało, to w busie latało kilka wielkich os. Jedna z nich ugryzła kierowcę i pojazd musiał prowadzić ktoś inny. Na trasie zaczęliśmy też tracić jakiś płyn, pewnie to z powodu mega dziurawej drogi…