(Nie)docenione Izery
Ileż to razy mówiliśmy, że musimy w końcu pojechać w te Izery. Początkowo głównie po to aby dorzucić kolejny zdobyty szczyt w ramach zdobywania Korony Gór Polskich. Ale kiedy w końcu zebraliśmy się i zaczęliśmy planować szlaki, okazało się, że zdobycie Wysokiej Kopy to tak przy okazji, bo same górki są mega urokliwe. Nie są, co prawda, zbyt wysokie ale widoki totalnie to rekompensują. My wybraliśmy się tam w pierwszy weekend października i to był strzał w dziesiątkę bo przyroda zaczęła przybierać jesienne kolory. I jeszcze te poranne mgły😊. Nie pozostało nic innego jak spakować cały namiotowy majdan i ruszyć w drogę. Po nocy spędzonej w samochodzie na Polanie Jakuszyckiej…