Finansowe podsumowanie półrocznej podróży po Azji południowo-wschodniej
Nadszedł czas na to, co tygryski lubią najbardziej, a mianowicie ile kasy przepuściliśmy w trakcie naszej podróży :-). Od razu odpowiadamy na pytanie, że da się taniej. Ale my chcieliśmy podróżować w takim, a nie innym stylu więc tyle wydaliśmy. Zanim wjadą statystyki wyjaśnimy na czym polegał nasz „styl podróżowania”. Tam, gdzie było to konieczne przemieszczaliśmy się samolotami. Niestety słaby reaserch dot. poruszania się pomiędzy wyspami na Filipinach przypłaciliśmy dużymi wydatkami w tej kategorii. Dużo wydaliśmy też aby dwukrotnie dostać się na Raja Ampat, ale z tego byśmy nie zrezygnowali. Jeśli tylko można było, to korzystaliśmy z transportu dla lokalsów, zarówno lądowego, jak i wodnego. Nie korzystaliśmy z żadnych opcji…
Koh Rong Sanloem, mały kambodżański raj
Na tą kambodżańską wysepkę przyjechaliśmy z Kampot (o naszym pobycie w tym miejscu możesz przeczytać tutaj). Od ponad miesiąca dość intensywnie zwiedzaliśmy i marzył nam się totalny relaks na rajskiej plaży. Potrzebowaliśmy też naładować baterie przed kolejnym etapem naszej podróży tj. przed Wietnamem. Jak się pewnie domyślacie, ceny na wyspach do tanich nie należą. Koh Rong Sanloem nie jest w tym przypadku wyjątkiem. Mając na uwadze, że nasza podróż miała jeszcze potrwać kolejne 3 miesiące, nie chcieliśmy nadwyrężać portfela. Ale z drugiej strony zależało nam na dobrych warunkach. I udało się znaleźć kompromis. Na bookingu (i porównując cenę na Agoda, bo czasami mają taniej) na ostatnią chwilę wyszukaliśmy nocleg w…
Kolorowa Melaka
Do Melaki przyjechaliśmy z Kuala Lumpur (o pobycie w tym mieście możecie przeczytać tutaj). Autobus jechał 2 godziny i kosztował 11 myr (ok.10 zł.). a bilet kupiliśmy on line na stronie. Straszono nas, że musimy bilet wydrukować, ale to się na szczęście zmieniło. Teraz wystarczy podejść z potwierdzeniem mailowym do boarding counter i tam wydrukują kartę. Autobus zatrzymuje się na dworcu Melaka Sentral, a stamtąd do centrum można dojechać miejskim autobusem linii 17 za 1 myr (0,90zł.). Bilet można kupić u kierowcy ale trzeba mieć drobne. Ze względu na to, że czekała nas tu tylko jedna noc, wybraliśmy najtańszy nocleg. Za 17 zł. mieliśmy dwuosobowy pokój w hostelu ze śniadaniem,…