Rangun, dawna stolica Mjanmy
Do Mjanmy, a dokładnie do Rangun przylecieliśmy z Hanoi (o naszym pobycie w stolicy Wietnamu możesz przeczytać tutaj). Z lotniska do centrum dojechaliśmy autobusem za 500 kiat (ok. 1,30 zł), bo koszt taxi tj. ok. 10 $ (ok. 40 zł) skutecznie nas odstraszył. Sama podróż autobusem trwała ok. godziny bo były meeega korki. Zanim jednak wsiedliśmy do autobusu, najpierw na lotnisku wyciągnęliśmy kasę i zabraliśmy też trochę $ na wypadek, gdyby jednak trzeba było zapłacić gdzieś w tej walucie. Oczywiście przed przylotem do tego kraju musieliśmy wyrobić wizę. Jej koszt to 50 $ i my wyrobiliśmy ją on-line, a już następnego dnia mieliśmy ją na mailu. Wiza jest ważna 3…
Hanoi, pożegnanie z Wietnamem
Hanoi było ostatnim odwiedzonym przez nas miejscem w Wietnamie, a dotarliśmy tam z Tam Coc (o naszym pobycie w tzw. „zatoce Ha Long na lądzie” możesz przeczytać tutaj). Bilet na autobus kosztował 100 000 dongów (ok. 17 zł), a droga trwa ok. 2,5 godziny. Na nocleg wybraliśmy Hanoi Old Quarter Guest House w samym centrum i możemy go polecić. Dobra lokalizacja, miła i pomocna obsługa oraz korzystna cena jak za pokój z łazienką i śniadaniem. Po trzech tygodniach spędzonych na łonie natury wjechaliśmy do Hanoi i … poczuliśmy się niczym po zderzeniu z TeŻeWe🙈. Zapomnieliśmy już jak ruchliwe i hałaśliwe są miasta w Azji. Na szczęście podwójny szot rumu z kapką…
Ninh Binh, zwane „zatoką Ha Long” na lądzie
Do Ninh Binh przyjechaliśmy prosto z Cat Ba. Autobus kosztował 270 000 dongów (ok. 46 zł). Najpierw minivanem jechaliśmy do portu, potem łódeczka i dalej bus właściwy. Z hotelu wyjechaliśmy o godz. 9.30 i na miejsce dotarliśmy ok. 15.00. Postanowiliśmy zarezerwować nocleg w Tam Coc, które było opisywane w internecie jako fajniejsze miejsce niż nieciekawe Ninh Binh. Wybraliśmy Tam Coc Riverside Homestay, ale nie polecamy go. Słabe śniadania, brak moskitiery (a komary były) oraz miejsca do relaksu spowodowały, że nie przedłużyliśmy tam pobytu, choć pierwotnie mieliśmy taki plan. Koszt najmu skutera w naszym homestay’u to 100 000 dongów (ok. 17 zł), a roweru 50 000 dongów (ok. 8,50 zł). Na „ulicy” spotkaliśmy się…