• Azja,  Oman

    Prowincja Zufar

    Plan był taki aby w Omanie spędzić miesiąc więc postanowiliśmy zobaczyć tą drugą twarz tego kraju i ruszyliśmy do prowincji Zufar. Do pokonania mieliśmy ponad 900 km i najlepszym wyjściem było podzielenie drogi na dwa dni aby coś zobaczyć i nie wynudzić się w samochodzie. Pierwszego dnia jechaliśmy autostradą do Al Hayma, a następnie skręciliśmy w stronę wybrzeża. Droga wiodła przez pustkę, wszędzie pustynia i totalnie płasko. Niezła odmiana po niedawnych górskich trekkingach 😊. Trochę to wyglądało jakbyśmy wylądowali na innej planecie, po obu stronach nieskończona pustynia, od czasu do czasu stacja benzynowa i co jakiś czas wielbłąd na horyzoncie. Nigdy nie byliśmy w miejscu, gdzie jest tak płasko. Bardzo rzadko…

  • Azja,  Oman

    Jabal Shams i Balcony Walk

    Tak nam się spodobały góry  w Omanie, że tym razem pojechaliśmy do wioski Al Khutaym w masywie Jabal Shams. Wioska znajduje się na wysokości ponad 1900 m npm, a droga do niej jest stroma i pełna serpentyn. Są też fragmenty szutrowe ale można tam wjechać nawet samochodem osobowym. Po drodze do wioski jest kilka punktów widokowych na Jabal Shams i kanion Nakhur, największy kanion Arabii.  Co chwilę zatrzymywaliśmy się aby podziwiać widoki. Jabal Shams to najwyższa góra Omanu ale też płaskowyż przecięty jednym z najgłębszych kanionów na świecie. Najwyższy, północny szczyt góry ma około 3000 m npm, w zależności od źródła wysokość wacha się od 2970 do 3075 m. Nazywany…

  • Azja,  Oman

    Wahiba Sands i Sugar Dunes w Omanie

    Oman słynie z możliwości biwakowania na dziko praktycznie wszędzie, z wadi, opuszczonych wiosek i pustyni. Nam się od zawsze marzyło aby spędzić noc na pustyni w namiocie i tu udało nam się spełnić to marzenie. Planując pobyt w Omanie wybraliśmy dwie pustynie, na które chcieliśmy pojechać. Była to Wahiba Sand i Sugar Dunes. Od razu zdradzimy, że Sugar Dunes bardziej nam się podobały. Choć oczywiście wg nas warto odwiedzić oba te miejsca. Wahiba Sands Można tam wykupić pobyt za grube piniondze w „beduińskim” obozie ale my nie przepadamy za tego typu atrakcjami więc rozbiliśmy nasz namiot i spaliśmy za darmoszke. Niestety takich obozów jest całe mnóstwo, prawie na każdej wydmie i ciężko…